Choć koszty budowy domu i jego wykończenia znacznie przekraczają kwotę 200 tysięcy złotych, Polacy najczęściej zadłużają się właśnie do tej kwoty. Wyjaśnieniem może być przeorganizowania planów związanych z inwestycją i dostosowania się do wyliczonej zdolności kredytowej lub to, że coraz więcej Polaków wnosi duży wkład własny w zakup nieruchomości.
W minionym roku spośród wszystkich kredytów blisko 33 proc. mieściło się w przedziale 100-200 tysięcy złotych. 25 proc. kredytobiorców pożyczyło do 100 tys. zł, a kwoty od 200 do 300 tysięcy złotych pożyczyło prawie 21 proc. spośród wszystkich, którzy zaciągnęli kredyt na nieruchomość w 2012 roku – podaje najnowszy raport Związku Banków Polskich.
Można się spodziewać, że w tym roku tendencja nie ulegnie zmianie i klienci w dalszym ciągu będą pożyczać mniejsze kwoty i wybiorą te nieruchomości, na które będzie ich stać. Banki coraz częściej wymagają od klientów wkładu własnego i ci w efekcie stają przed wyborem – albo przyniosą oszczędności w gotówce lub w postaci działki, zmienią plany i dostosują je do wyliczonej przez instytucję zdolności kredytowej lub odłożą plan budowy domu do momentu, aż zbiorą oszczędności bądź poprawią swoją zdolność kredytową.
Wysokość nowo udzielonych kredytów w ujęciu rocznym od roku 2008 do 2012.
Źródło: ZBP.
Kto może pożyczyć 200 tysięcy złotych?
Banki w różny sposób liczą zdolność kredytową potencjalnych klientów. Zazwyczaj rata kredytu nie może przekroczyć 30 proc. miesięcznych dochodów gospodarstwa domowego. Klienci chcący pożyczyć 200 tysięcy złotych na 25 lat muszą zarabiać średnio 3600-3900 zł miesięcznie, gdyż rata kredytu opiewa na kwotę 1200-1300 złotych. Ważne jest również, czy klienci posiadają inne zobowiązania w postaci pożyczek lub kart kredytowych, które obniżają zdolność kredytową przyszłych kredytobiorców.
Dłuższy okres kredytowania sposobem na podwyższenie zdolności
Obecnie niezależnie od tego, czy klient pożyczy pieniądze na 25, czy na 35 lat, banki liczą zdolność kredytową maksymalnie na okres 25 lat. W ten sposób instytucje sprawdzają, czy w finansowo gorszych czasach klienci zadłużeni na dłuższy okres poradzą sobie z wyższą ratą zobowiązania. Przyszli kredytobiorcy, którzy planowali krótszy okres kredytowania, mogą skorzystać z większej liczby rat kredytu, czyli wspomnianych 25 lat. Zyskają dzięki temu lepszą zdolność kredytową, ale także podwyższają całkowity koszt kredytu, gdyż bank dłużej będzie naliczał odsetki od pożyczonej kwoty.
Taką opcję także warto rozważyć, gdyż mimo wyższej kwoty do oddania przez cały okres kredytu, klienci mają szansę wcześniejszej spłaty długoletniego zobowiązania. Tu warto jednak przeanalizować tabele opłat i prowizji banków, gdyż często pobierane są opłaty za przedterminową spłatę zobowiązania. Dotyczy to jednak zazwyczaj pierwszych 2-5 lat trwania kredytu hipotecznego. Po ustalonym przez bank terminie nadpłaty lub wcześniejsza spłata zobowiązania odbędzie się bez dodatkowych kosztów.
Hanna Hylińska
Redaktor Bankier.pl