Posiadanie dziecka ma wpływ na zdolność kredytową. Sprawdzając swoje możliwości finansowe w banku może się także okazać, że nawet nienarodzone dziecko wpłynie na wyliczenia banku.
Dziecko wpływa na zdolność kredytową
Zdolność kredytowa to wyliczona przez bank maksymalna kwota kredytu, na jaką mogą zadłużyć się przyszli kredytobiorcy. Aby ją określić, bank zdobywa od klienta informacje takie jak: zarobki, obecne zatrudnienie, posiadane zobowiązania kredytowe, przeszłość kredytowa, liczba osób w gospodarstwie domowym. Na podstawie tych informacji instytucja, w której składany jest wniosek, oblicza szacunkową kwotę, jaka miałaby wystarczyć każdemu członkowi rodziny na przeżycie w miesiącu. W przypadku małżeństwa, są to dwie osoby. Jeśli na świecie pojawi się także dziecko - nie ważne, czy ma dzień, rok, czy dziesięć lat - bank w wyliczaniu zdolności kredytowej weźmie je pod uwagę tak jak osobę dorosłą potrzebującą co miesiąc określonej kwoty pieniędzy na przeżycie. A co, jeśli o zobowiązanie ubiega się para, która spodziewa się dziecka?
Kredyt, który będzie możliwy do spłaty
Zdolność kredytowa to temat spędzający sen z powiek wielu wnioskującym. Obecnie banki dość restrykcyjnie podchodzą do tematu udzielania kredytu zaciąganego na kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Dodatkowo konieczne jest posiadanie wkładu własnego w wysokości 10% kwoty kredytu (w przyszłym roku będzie to 15, a w 2017 r. - 20%). Najważniejsze jednak jest, aby miesięczna rata nie przerosła możliwości finansowych kredytobiorcy. Docelowo najlepszym dla portfela kredytobiorców (i najbezpieczniejszym) rozwiązaniem byłoby, gdyby comiesięczne płatności związane z opłaceniem kredytu nie przekraczały 30% wynagrodzenia.
Ciąża także wpłynie na wyliczenie zdolności kredytowej
Podczas analizy zdolności kredytowej, bankier nie zada wprost pytania, czy para spodziewa się dziecka. Jeśli jednak ciąża jest widoczna, bankier może pozostawić analitykowi adnotację, że lada moment rodzina będzie miała większe wydatki. W takiej sytuacji trzeba mieć świadomość, że zdolność kredytowa, choć gospodarstwo domowe tworzą jeszcze dwie osoby, może być niższa, niż przyszli kredytobiorcy zakładali.
Hanna Hylińska