Zarobki stanowią fundament rozważań banku na temat przyznania kredytu hipotecznego osobie o niego wnioskującej. Dlatego wielu przyszłych kredytobiorców zastanawia się, czy w przypadku swojego wynagrodzenia w ogóle mogą liczyć na pozytywną decyzję banku.
Zanim bank wyda pozytywną decyzję kredytową, wnikliwie przejrzy sytuację finansową wnioskodawcy – jego zobowiązania finansowe, przeszłość kredytową, koszty utrzymania, formę zatrudnienia i wynagrodzenie. Spośród wymienionych największą rolę odgrywają właśnie zarobki. Można jednak przewidzieć, czy zarabiając daną kwotę, potencjalny kredytobiorca będzie miał szanse na otrzymanie kredytu na budowę określonego domu, czy będzie konieczna modyfikacja planów.
Co bank, to inna ocena zdolności kredytowej
Wiele kryteriów oceniania przyszłego kredytobiorcy wpływa na to, czy otrzyma kredyt oraz jeśli tak, to na jaką kwotę. Nie zawsze bowiem klientowi zostanie zaproponowana taka kwota, o jaką wnioskował. Jeśli bank będzie miał wątpliwości co do udzielenia wysokiej – jego zdaniem – kwoty kredytu, może albo wydać decyzję negatywną, albo zaproponować alternatywę w postaci niższego zobowiązania. Warto jednak pamiętać, że banki w różny sposób oceniają zdolność kredytową klienta. Może się okazać, że w jednym banku klient nie otrzyma kredytu, a w innym dostanie kwotę, o którą wnioskował.
Dlatego dobrze jest sprawdzić swoje szanse na kredyt oraz warunki udzielonego zobowiązania w kilku instytucjach (nie oznacza to jednak, że im więcej sprawdzonych instytucji, tym lepiej. Docelowo dobrze będzie nie przekroczyć liczby pięciu banków, w których sprawdzimy swoje szanse na uzyskanie zobowiązania). W tym celu poleca się skorzystanie np. z internetowych porównywarek kredytów hipotecznych, aby mieć punkt odniesienia, do których instytucji warto się zwrócić, a które lepiej omijać z daleka.
Kredyt idealny – rata do 30% zarobków
Banki oferujące droższe kredyty, ale liczące wysoką zdolność kredytową, zwykle wymagają, aby rata kredytu hipotecznego wynosiła nie więcej niż 50% miesięcznego wynagrodzenia. Oznacza to, że spłacając kredyt w kwocie 350 tysięcy złotych przez 30 lat, gdzie rata wyniesie ok. 1760 zł, klient musiałby zarabiać minimum 3500 zł miesięcznie.
W przypadku bardziej wymagających, ale zwykle tańszych banków, stosowana będzie często zasada, że rata kredytu nie powinna przekroczyć 30% zarobków kredytobiorcy. Posługując się wcześniejszym przykładem, kredytobiorca musiałby zarabiać aż 5280 złotych miesięcznie. Podobne kwoty pojawią się w przypadku, gdy o takie zobowiązanie będzie wnioskować nie jedna osoba, a np. para lub małżeństwo.
Kredyt na miarę potrzeb
Banki w ostatnim czasie zaostrzyły warunki udzielania kredytów hipotecznych i podnosząc poprzeczkę wymagań, ograniczyły grono potencjalnych kredytobiorców do osób, które poradzą sobie ze spłatą wieloletniego zobowiązania.
Warto jednak mieć na uwadze, że ewentualne założenia mogą ulec zmianie, i jeśli bank po analizie kredytowej zaoferuje niższą kwotę kredytu, ale na dobrych warunkach, dobrze będzie przyjrzeć się ofercie i zastanowić się, czy nie lepiej obniżyć kwotę kredytu i w pełni dostosować ją do warunków finansowych, zamiast zadłużać się na wyrost.
Hanna Hylińska